[…] „Przyrodę uwielbiam czuć, być w niej – również fotografować, ale to ludzie przyciągają mnie swoją tajemniczością… Chyba tylko góry mają w pochmurny dzień taką nieprzeniknioną dziwność lub nocne morze, jak ludzie. I to właśnie lubię w fotografii portretowej. To jest w jakimś sensie zmierzenie się z kimś. Gra trochę nierówna, bo ja mam broń, tarczę, za którą mogę się schować (aparat), a która może odkryć coś w modelu, o czym jeszcze on nie wie, a może też nie chce, by to wyszło (i nie mówię tu jedynie o wyglądzie).” […]

RENATA SZCZEPANIK

„Jestem wybornym rocznikiem ’79, który pamięta bardziej kolejki po papier toaletowy niż do kasy Vero Mody na obniżkach. Fotografii nigdy się nie uczyłam i raczej nie zamierzam, gdyż boję się schematyczności. Pociąga mnie muzyka, która jest jedynym szczęściem. Zostałam wychowana w małym miasteczku, mogłam oglądać w polach najszersze horyzonty, które pozwoliły mi uświadomić sobie, że nie techniki, nie pieniądze, ale wrażenia i uczucia – feeling, to jest to, co pociąga nas w tym, co oglądamy, smakujemy, słuchamy, czytamy, w czym jesteśmy. Zatapiamy się i za czym bezgranicznie tęsknimy i tym bym chciała obdarzyć oglądających.”

  • Data: 24.10-17.11.2013
  • Wernisaż 24 października 2013 (czwartek), g. 19.00